poniedziałek, 28 czerwca 2010

czasu brak..


nie mam czasu na nic.od kiedy mam 2 konie,brak na wszystko.nie wiem kiedy tutaj coś napiszę.
wstawię zdjęcie Rewii i mykam.

piątek, 25 czerwca 2010

po burzy,zawsze wschodzi słońce..

wczoraj mówiłam,że napiszę tutaj co i jak u Sagitty,ale nie miałam sił.to była kolka.ale już jest wszystko ok,więc nie ma się czym martwić.już jest normalna i wgl.była na lonży,grzeczna słucha się.jest kochana!aa..zapomniałabym.wczoraj rodzice "zwołali" naradę i stwierdzili,że jeżeli Siwa tak lubi towarzystwo,ja się nią dobrze zajmuje,to czas znaleźć dla Siwej towarzystwo!jestem max szczęśliwa!jeszcze znaleźli takiego konia,na którym jeździłam ok.1,5 roku.śliczna kobyłka.akurat kolega mojego taty sprzedaje,a że oni się dobrze znają i się dogadali będę miała NOWEGO KONIA!:))).zaraz jadę z tatem do niej,a mamusia zostaje z Siwą.później na pewno napiszę co i jak,chyba że się nie wyrobie.i dzisiaj są już oficjalnie WAKACJE.

czwartek, 24 czerwca 2010

noc pełna wrażeń..

mój pierwszy post,ale niestety nie będzie on radosny.
dzisiejsza noc,była po prostu koszmarem. moja Sagitta chyba miała kolkę,przynajmniej mi się tak wydaje,bo kładła się,wstawała,biegała po boksie.a,że czytałam,że na kolkę najlepszy jest ruch,wzięłam ją na lonże.pobiegała sobie(nie kazałam jej galopować) z 5 minut.później znów do boksu.po kilku minutach w końcu się uspokoiła.chociaż było już o niebo lepiej nie zostawiłam jej.rodzice ze mną siedzieli,zmieniali się,bo się też przestraszyli,mówili,żebym poszła spać,ale ja wolałam przy niej być.więc całą noc siedzieliśmy i czuwaliśmy.rano kiedy już była w pełni sił,poszłam do domu,żeby się umyć,zjeść itp.i siadłam tylko na pb,napisałam notkę,poszłam sprawdzić do Siwej jak się czuję i położyłam się spać.pospałam ze 4 godziny,ale dalej mi się tak chcę spać,że literki mi się rozmywają.a że ja męczyłam tata,żeby zadzwonił po swojego kolegę-weterynarza,zadzwonił,ale ma się zjawić za jakieś 2 godziny,bo ma tam jakiś zabieg przeprowadzać.teraz już jest chyba dobrze.mam taką nadzieję.teraz mama miała iść do niej sprawdzić jak się czuję.teraz albo się położę jeszcze spać na godzinę,albo pójdę do Siwej.
później napiszę co powiedział weterynarz.