piątek, 25 czerwca 2010

po burzy,zawsze wschodzi słońce..

wczoraj mówiłam,że napiszę tutaj co i jak u Sagitty,ale nie miałam sił.to była kolka.ale już jest wszystko ok,więc nie ma się czym martwić.już jest normalna i wgl.była na lonży,grzeczna słucha się.jest kochana!aa..zapomniałabym.wczoraj rodzice "zwołali" naradę i stwierdzili,że jeżeli Siwa tak lubi towarzystwo,ja się nią dobrze zajmuje,to czas znaleźć dla Siwej towarzystwo!jestem max szczęśliwa!jeszcze znaleźli takiego konia,na którym jeździłam ok.1,5 roku.śliczna kobyłka.akurat kolega mojego taty sprzedaje,a że oni się dobrze znają i się dogadali będę miała NOWEGO KONIA!:))).zaraz jadę z tatem do niej,a mamusia zostaje z Siwą.później na pewno napiszę co i jak,chyba że się nie wyrobie.i dzisiaj są już oficjalnie WAKACJE.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz